Blogrys

Blogrys Mixtape 2022

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

Uczcijmy miniony rok przeglądem piosenek, które mnie (właśnie mnie, nie Tobie, przynajmniej jeszcze nie) wbiły się w ucho mocną melodią, alternatywną aranżacją, roztańczonym refrenem lub walorami wokalu. Na Sylwestra się spóźniłem, ale publikacja postu zbiega się przynajmniej w czasie z urodzinami starego kumpla. Sto lat dla M.F., miłego słuchania wszystkim innym.

Playlista na YouTube

Jeżeli nie masz czasu na 111 kawałków, które łącznie trwają prawie 11 godzin, oto kilka wyróżnień:

Gwoli ścisłości dodaję, że na playliście zabrakło dwóch utworów: Tear It All Down (With a Song) Snoga oraz Arctic Blues Hümu. Nie trafiły na razie na YT. Ten drugi prawdopodobnie nigdy tam nie trafi, gdyż to „tylko” utwór grupy jazzowej z małego Oslo. W sierpniu byłem w Oslo wraz z ojcem na jej kameralnym koncercie.

Nie przewiduję niestety spotifajowej wersji playlisty, ponieważ po prawie czterech latach aktywnego korzystania z „zielonki” przenoszę się właśnie na platformę YouTube Music. YTM ma, na ile zdążyłem się zorientować, tak samo bogatą i eklektyczną ofertę co S i równie przyjazny interfejs. Subskrybcja kosztuje co prawda trochę więcej niż Spotify, ale za naddatek otrzymałem też YouTube w wersji Premium, czyli bez reklam i z możliwością wygodnego zapisywania filmików w wersji offline. Właśnie ten fakt stał się dla mnie dealbreakerem. Tak, wiem oczywiście, że jutubowe reklamy można skutecznie wyłączać adblockerem, lecz sztuczka ta sprawdza się głównie na komputerze – na iPadzie, komórce i zandroidowanym telewizorze obejść system jest już trudniej.