Blogrys

Piana gazet

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

Teraźniejszość rozdymana przez sprzedawców chytrego marketingu i marnej polityki niszczy istotę autentycznego życia. Ono wszakże skupia się na przeszłości i przyszłości, czyli pamięci, odpowiedzialności i miłości.

Zygmunt Kubiak całe życie wierzył w ocalającą moc dziedzictwa greckiego (piękno), łacińskiego (rodzina i państwo) i chrześcijańskiego (metafizyczny sens istnienia), ale nie chroniło go to przed historycznym pesymizmem. Na początku wieku XXI nie miał złudzeń: ludzie w Europie wyszli ze swoich wspólnot duchowych i religijnych – pozostało im już tylko doświadczenie pustki. Uważał, że wchodzimy w epokę nowych form niewolnictwa. (...)

Zygmunt Kubiak, trzeźwy i osobny strażnik starej Europy, swój namysł i wysiłek poświęcał tylko wielkim tekstom. Robił tak nie tylko ze względu na skąpość danego czasu. Uważał, że tylko w nich zawarta jest nieskończoność sensów. Ludzie dążący do odsłonięcia tajemnicy i osiągnięcia pełni nie mogą przestać cierpliwie tych sensów poszukiwać. (...) Prędzej można je znaleźć u Szekspira i św. Łukasza niż w pianie gazet i genderowo-rasistowskim mamrotaniu. Nikt i nic człowieka nie zwalnia z obowiązku starań, by życie było podniebnym bytowaniem, a nie pełzaniem w mule. Ludzki mozół, płacz, marzenia i szczęście powinny mieć taką treść, by witając się z siostrą śmiercią człowiek nie usłyszał z przerażeniem własnych słów: „I stałem się dla siebie ziemią jałową”.

Jan Polkowski (12/2/2016)






Komentarze

Michał Stanek (2016-09-19 10:54:49)

Dlatego od piętnastu lat, obok beletrystyki, co wieczór czytam Brodskiego, choćby jedną stronę, jeden wiersz, fragment. I zawsze niesie to jakieś mikroobjawienie.

Borys (2016-09-19 11:40:32)

Ja za lat kilka(naście) osiągnę pewnie etap, w którym będę tylko czytał te książki i oglądał te filmy, które już znam i o których wiem, że warto do nich wracać ponownie. Im człowiek starszy i im bardziej wymagający, tym większa szansa, że odkrywanie nowości będzie równało się stracie czasu na bzdurki.

Arek (2016-10-02 16:44:06)

No proszę Cię... wrzucasz taką notkę, a jednocześnie Jordan? Zbliża się zima, przeczytaj wreszcie "Lód", życie jest za krótkie na czytanie bzdur.

Borys (2016-10-02 18:49:36)

Zacząłem akurat czytać "Annę Kareninę", uznawaną za jedną z najwybitniejszych powieści wszech czasów, ale jestem już w połowie pierwszego tomu i ciągle nie czuję się porwany.

Arek (2016-10-03 19:06:08)

Miałem tak samo z "Wojną i pokojem".

Borys (2016-10-03 19:16:22)

Ale "Wojna i pokój" nie jest wcale, według samego nawet autora, powieścią. "Anna Karenina" już tak.

Arek (2016-10-04 18:45:05)

I to ma pomóc Tołstojowi?