Blogrys

CD

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

I tak dobiliśmy do wpisu numer czterysta. Jak dotąd jubileuszowe notki odznaczały się wysoką zawartością treści w treści: pisałem albo o starych grach (ciąg dalszy jeszcze nastąpi!), albo o mechanice kwantowej, albo przynajmniej lansowałem "domową stronę". Tym razem zerwę z chlubną tradycją, choć nie wykluczam, że wrócę do niej za sto wpisów, czyli, uśredniając, za jakieś dwa lata. Powszednie merytoryczne notki powinny jednak ukazać się dużo wcześniej, choćby dlatego, że wciąż nie zrealizowałem większości blogobietnic z ostatniego razu. Dziś ograniczę się tylko do garści ogłoszeń parafialnych.

Po pierwsze, jakiś czas temu Esensja opublikowała moją recenzję pierwszego sezonu serialu politycznego House of Cards z Kevinem Spacey w roli głównej. Gorąco polecam, a sam czekam na kontynuację.

Po drugie, dokonałem gruntownego uaktualnienia mojego magazynu linków. W wolnej chwili możecie poszperać. Prawdopodobnie znajdziecie coś ciekawego, choć większość sznurków prowadzi do witryn anglojęzycznych.

Po trzecie – może jednak troszkę treści w treści się uchowa? – w lipcu uruchomiłem równoległy, tematyczny blog. Od czasu do czasu nachodzi mnie bowiem ochota na trzaśnięcie popularnego artykułu związanego z filozofią, ale, o dziwo w polskim internecie nie ma za bardzo miejsca, do którego można by go było wysłać. Nic nie stałoby na przeszkodzie przed umieszczeniem tekstu tego typu na Blogrysie, ale pomyślałem, że miast zalewać główny, miszmaszowy blog filozofią, spróbuję lepiej zapełnić sieciową niszę. Przestroga przed mnożeniem (internetowych) bytów ponad potrzebę pobrzmiewała mi w głowie do samego końca, więc uciszyłem ją odpowiednio dobierając nazwę dla nowego przedsięwzięcia.

Poza tym zawsze chciałem mieć blog u Agory.