Blogrys

Przeczytane w 2021 (3)

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

Najstarsza & najbardziej zaskakująca:
Myśli nowoczesnego Polaka (Roman Dmowski)

Miniony rok był chudy ilością przeczytanych książek, toteż w zestawieniu zabrakło tytułów i jakaś pozycja trafić musiała do dwóch kategorii. Jednakże Roman Dmowski, człowiek, który w trzech językach wyszarpał w Wersalu niepodległość dla Polski, zasługuje na dubla jak mało który autor. Myśli nowoczesnego Polaka są wszak wielkim klasykiem polskiej myśli politycznej. Evergreenem... albo everbrownem, jak stwierdziliby zjadliwi liberałowie uważający MNP za wykwit nacjonalistycznej, prefaszystowskiej ideologii.

Dmowskiemu bardzo, bardzo daleko do miana słowiańskiego stryjka Hitlera. Myśli… nie są również antysemicką ramotką opisującą przyciężkim językiem wyzwania, ziew, stojące przed Polakami pozbawionymi własnego państwa. To diagnoza polskiej mentalności, kawał znakomitej (aczkolwiek prawicowej!) eseistyki, która zaskakująco mało się zestarzała. Wierzcie lub nie – dopóki sami nie przeczytacie, dopóty nie macie prawa uwierzyć – że gdyby uwspółcześnić szyk wyrazów w zdaniu i zastąpić odniesienia do Polski rozbiorowej odniesieniami do konfliktu PO z PiS-em, a potem postawić tak zremasterowane Myśli… na półce z nowościami, nikt nie zorientowałby się, że artykuły obchodzą w tym roku 120. urodziny.

Na zachętę kilka przenikliwych cytatów (zachowałem pisownię oryginalną):



Ironicznie o ówczesnych libkach: Spotykamy się ze zdaniem, że nowoczesny Polak powinien jak najmniej być Polakiem. Jedni powiadają, że w dzisiejszym wieku praktycznym trzeba myśleć o sobie nie o Polsce, u innych zaś Polska ustępuje miejsca — ludzkości.

Patriotyzm jako postawa etyczna: Pewien stopień inteligencji pozwala człowiekowi zrozumieć, w jakiej mierze duchowe bogactwo narodu jest podstawą rozwoju jednostki, jak wiele zatem każdy korzysta z narodowego dobra, odpowiednia zaś dojrzałość moralna zmusza go do uznania faktu, że korzystając z tych dóbr, a nie dając nic w zamian lub dając zamało, jest na łasce swego społeczeństwa, jak żebrak w dobroczynnym przytułku. I sama miłość własna, niezależnie od przywiązania do ojczyzny, nakaże mu uznać obowiązki narodowe, pracować dla ojczyzny, walczyć za nią, dawać jej jak najwięcej wzamian za to, co od niej bierze.

Wciąż aktualne: Niema chyba wśród inteligencji żadnego kraju tak wielkiej stosunkowo liczby ludzi, posiadających wielostronne a powierzchowne wiadomości, połapane z książek i artykułów, a jednocześnie tak głupich w najelementarniejszych sprawach życia, zwłaszcza zbiorowego.

Też wciąż aktualne: Uczy się dzieci, czego nie należy robić, tylko się ich nie uczy, co robić trzeba.

Wykpienie „obywatelstwa świata”: Niezawsze ten kosmopolityzm występuje w tak smutnej i zarazem śmiesznej, w tak fałszywej — świadomie lub nieświadomie — postaci, często jest on zwykłym, szczerym brakiem zdolności zrozumienia tych interesów społeczeństwa, które nie są bezpośrednim interesem jednostek.






Komentarze

Sztandarowy Sztandar (2022-03-09 14:11:26)

Wspaniała lektura, minister Czarnek powinien dodać ją jako dodatkową w liceum. Ech, gdybyż szkoła w PL była sensowna!