Blogrys

Longplay 2017

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

longplay

W zeszłym roku moja muzyczna codzienność została zrewolucjonizowana. Odkryłem otóż, że darmowa wersja Spotify jest więcej niż przyzwoita (jak im się to opłaca?!). Zacząłem słuchać całych albumów – o tych godnych polecenia pisałem w cyklu Longplay. Dziś przyszła pora na krótkie podsumowanie i tuzin wyróżnień. Zrezygnowałem z jakichkolwiek opisów, bo pisać o muzyce to jak tańczyć o architekturze. Kto ciekaw, niech wyklika – tam, gdzie się dało, podlinkowałem cały album – albo na początek zapozna się z YouTube'ową playlistą.

ALTERNATYWA: Doug Hream Blunt, My Name Is (2015)
ANTOLOGIA: Różni wykonawcy, The Spirit of Talk Talk (2012)
CONCEPT ALBUM: Slow Dakota, The Ascension of Slow Dakota (2016)
Jenny Hval, Blood Bitch (2016)
GATUNEK NIEZNANY: Moderator, The World Within (2015)
HIP-HOP1: Swet Shop Boys, Cashmere (2016)
MUZYKA ŚWIATA: Fanfare Ciocărlia, Iag Bari (2001)
ODKRYTE PO LATACH: Dire Straits, Brothers in Arms (1985)
POEZJA ŚPIEWANA: Różni wykonawcy, nowOsiecka (2017)
PRAWIE POP: Prinze George, Illiterate Synth Pop (2016)
R&B: The Internet, Ego Death (2015)
SKŁADANKA: Air, Twentyears (2016)
SOUNDTRACK: Kristofer Maddigan, Cuphead OST (2017)
Różni wykonawcy, Moana OST (2016)

____________________
1 O dobrych albumach hip-hopowych usłyszanych w zeszłym roku mógłym opowiadać długo – i wkrótce to zrobię, Doktor Chojny jest w trakcie układania sążnistego, subiektywnego przeglądu – lecz na potrzeby tej notki wybrałem po prostu coś bardzo świeżego, co zaskoczyła mnie zarówno swoją gatunkową przynależnością jak i miodnością.