Blogrys

Życie według singli (1)

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

zycie_wedlug_singli.jpg

Perfect: Wyspa, drzewo, zamek. Pierwsze słyszę. Ponieważ Perfect gra od czterdziestu lat, przypuszczam, że gdybym pomyszkował w ich dyskografii, znalazłbym więcej takich perełek.

Burma Orchestra Saing Waing: I Want You. Instrumentalna aranżacja piosenki Boba Dylana. Ech, wyobraźcie sobie więcej klasyki zachodniego poprocku przetłumaczonej na te niesamowite piszczałki i dzwonki... O kawałku dowiedziałem się z blogu Tomasza Pindela. Warto czytać o książkach!

Thomas Tallis: Spem in alium. Majstersztyk polifoniczny z drugiej połowy XVII wieku. Słuchajcie cierpliwie chwaląc Imię Pana i nie pokładajcie nadziei w nikim innym, albowiem w pewnym momencie wszystkie te głosy łączą siły i przepełniają słuchacza Duchem Świętym. Ciarki przechodzą.

Angus & Julia Stone: Grizzly Bear. W komentarzach ktoś stwierdził, że to świetny kawałek do jazdy samochodem latem. Nie sposób się nie zgodzić.

James Primate: The Sound of Rain World. Czy Rain World okaże się jedną z ciekawszych indiegrowych premier tego roku? Z Kickstarterem różnie bywa. Ale ten groźny, szybki synthwave robi spore wrażenie.

Clint Mansell: Waves Crashing on Distant Shores of Time. Skoro o synthwavie mowa, posłuchajcie cudeńka od Clinta Mansella, które posłużyło za temat dla najlepszego z dotychczasowych odcinków serialu Black Mirror. Niestety, usuwają z YouTube'a; być może za chwilę link się zerwie i będziecie musieli poszukać gdzieś indziej. Zguglajcie przy okazji Night Drive — też świetny.

Gwen Stefani: Used To Love You. Na nowym, wydanym po dziesięciu latach longplejowego milczenia, do bólu popowym albumie Gwen Stefani nie ma niestety więcej piosenek godnych uwagi. Natomiast towarzyszący temu kawałkowi teledysk jest prawdopodobnie najtańszym w historii muzyki rozrywkowej.

O'Donel Levy: Bad Bad Simba. Zakończmy więc czymś zdecydowanie ambitniejszym.

____________________
Autorem zdjęcia nagłówkowego jest Роман Карчмитович (CC).