Blogrys

Oburzenie

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.

19 grudnia do Warszawy dotarła Wiosna Ludów. Grupa aktywistów ponownie otworzyła zamknięty miesiąc wcześniej bar mleczny "Prasowy" przy Marszałkowskiej. Reaktywacja miała charakter anarchistyczny, czyli, mówiąc bez ogródek, doszło do włamania i gastronomicznej samowolki a'la Korwin-Mikke.

Nie jadałem nigdy w tym barze, więc nie mnie roztrząsać przyczyny strukturalne, szczegółowy przebieg zdarzenia i jego następstwa. Ale nie mogę powstrzymać się przed skomentowaniem bezpośredniego powodu akcji, gdyż nie zrobił tego dziennikarz, który w zeszłym tygodniu w wieczornej audycji radia TOK FM rozmawiał z dwójką inicjatorów przedsięwzięcia. Otóż wzburzonych gastroanarchistów na barykady pchnęła informacja o dokręceniu czynszowej śruby przez urząd miasta. Jak z rozbrajającą szczerością wyznała zaproszona do studia młoda pani, potem okazało się, że to wcale nie urzędnicy-krwiopijcy z premedytacją doprowadzili do zamknięcia baru. Właścicielka po prostu postanowiła przejść na emeryturę. Ups.

Zamieszanie z "Prasowym" to oczywiście pikuś. Jednak pomyłka organizatorów mlecznego happeningu przypomniała mi zeszłorocznych Oburzonych i ich, delikatnie mówiąc, wydumane żądania. Najwyraźniej oni też nie wiedzieli kto, jak, z kim i dlaczego, co nie przeszkadzało im głośno krzyczeć.

Nie wiem, co jest gorsze: obywatelska potulność czy obywatelska ignorancja. Jasne, każdemu wolno się pomylić. Ale jeśli ignorancja ma prowadzić do oburzenia, niech to, za Sokratesem, będzie oburzenie na własną ignorancję.






Komentarze

LordThomas (2012-01-02 22:01:09)

Tak drogiego i niedobrego jedzenia jak w Prasowym to nie jadłem nigdy wcześniej ani później.No poważnie, co ludzie widzą w barach mlecznych? Paczka pyz z mięsem z tesco bije na głowę wszystko co tam dają, i kulinarnie, i cenowo.

Arek (2012-01-02 22:01:10)

Faszysta.

Borys (2012-01-03 08:01:40)

Heh, nie brałem w ogóle pod uwagę, że żarcie z "Prasowego" może być podłe. Ale jadłem kiedyś w jakimś barze mlecznym i pamiętam, że mi smakowało. Nie wszędzie dostaniesz naleśniki i pierogi. Z drugiej strony nie kupuję argumentu "poza barami mlecznymi nie stać mnie na jedzenie na mieście", bo jeśli nie masz pieniędzy, to jesz w domu, a nie w lokalach gastronomicznych.

Arek (2012-01-03 19:01:29)

@Tomek - Ty po prostu nie należysz do klasy robotniczej, ot co. Poza tym, pamiętam te Twoje kebaby z sosem średnim...@Borys - +