Avatar przedpremierowo
obejrzane ::: 2009-12-17 ::: 80 słów ::: #243
Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.
Od pewnego czasu unikam reklamowania na Blogrysie swoich tekstów publikowanych gdzieś indziej (zresztą, nie było ich ostatnimi czasy aż tyle). Tym razem muszę zrobić wyjątek. Chodzi w końcu o gorącą premierę, o długo wyczekiwany film SF i o, jak się okazało, najlepszą nowość, jaką widziałem w tym roku (chyba że Dom zły przerośnie moje oczekiwania). Panie i panowie, tegoroczny honor wysokobudżetowego kina SF został uratowany. Zapraszam do zaznajomienia się z moimi wrażeniami po przedpremierowym seansie Avatara.
Krótko mówiąc, oblegajcie kina. Warto.