Pan bakałarz
priv ::: 2007-06-23 ::: 90 słów ::: #79
Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.
Trzeci raz z rzędu na blogu będzie o mnie, za co przepraszam i obiecuję rychłą poprawę. Trzeba to jednak zapisać dla potomności: Wczoraj zdałem ostatni egzamin w tym semestrze (ledwo-ledwo, bo wylosowałem najgorszy temat, ale jakoś się udało) kończąc zarazem trzy pierwsze lata studiów fizycznych i stając się bakałarzem pełną gębą. Bakalaureat to nic innego niż odpowiednik polskiego licencjatu, lecz lepiej brzmi, no i nie trzeba pisać żadnej czasochłonnej i nużącej pracy. Za jakieś dwa lata będę masterem (norweski magister, ale też lepiej brzmi :P ).
Komentarze
Kirtan (2007-06-23 21:06:02)
No nie wiem, co brzmi lepiej. Skrot Mgr we francuskim to Monseigneur -- Jego Ekscelencja:
Misiołak (2007-06-23 22:06:00)
Wiedziałem, że wyemigrowałeś do Norwegii w pogoni za łatwiejszym systemem edukacji :P
Borys (2007-06-23 22:06:06)
Podobno świeżo upieczonym doktorom dają miesięczny karnet na sztokfisze. :)
Seji (2007-06-24 00:06:45)
No to masz BS :D
LordThomas (2007-06-24 16:06:48)
Pfff. "Inzynier" i tak brzmi najlepiej. No ale tym tytulem moga pochwalic sie tylko wybrani...
Kirtan (2007-06-28 22:06:34)
... ktorzy nie dostali sie na druga ture, na magisterke :