Kwiatki uczelniane
humor ::: 2007-03-26 ::: 80 słów ::: #65
Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.
* Student na przerwie pomiędzy wykładami pyta o coś profesora. Profesor słucha, słucha, marszczy brew, po czym odpowiada: "Nie zrozumiałem za bardzo twojego pytania, ale chyba tak".
* Ten sam profesor, zapytany o coś innego w trakcie wykładu, kilkukrotnie prosi o powtórzenie pytanie. Usłyszał je dobrze dopiero za trzecim lub czwartym razem. Zamiast odpowiedzieć, zamyślił się, westchnął i smutno stwierdził: "Nie dość, że mam niesprawne nogi, że koślawo piszę, że niezbyt wyraźnie mówię, to na dodatek jestem przygłuchy".
Komentarze
JCF (2007-03-27 07:03:02)
Niezłe ;)U nas do profesora z ekonomii zwracają się per "Ojcze Dyrektorze".
Borys (2007-03-27 18:03:50)
Ale z jakiego powodu?
JCF (2007-03-29 21:03:10)
Bo jest ;)
Borys (2007-03-30 12:03:50)
Jego Ekscelencja Rydzyk uczy Was tej ekonomii? :)
Misiolak (2007-03-31 09:03:31)
Przynajmniej wiadomo, że sprawdził swą wiedzę w praktyce :)