Blogrys

RSS

Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.


Zacząłem korzystać z RSS-a. Do tej pory nie było mi to na tyle potrzebne, by poszerzać przeglądarkę o dodatkową opcję, nie mówiąc nawet o instalacji zewnętrznego czytnika. Dzisiaj dowiedziałem się jednak, że wygodne korzystanie z RSS-a oferuje Gmail. Wystarczy pododawać w opcjach wybrane kanały, włączyć wyświetlanie nagłówków na stronie głównej konta pocztowego i... voila. Nie muszę już obklikiwać interesujących mnie stron w poszukiwaniu nowości. Zarówno pocztę elektroniczną, jak i informacje o uaktualnieniach na WWW, mam w jednym miejscu.

Wady? Owszem, jedna. Dotychczas, gdy miałem na komputerze coś do zrobienia, mogłem to odwlekać o przynajmniej godzinę dzięki wyżej wspomnianemu obklikiwaniu: "Zanim zabiorę się do pracy, muszę przecież posprawdzać, co nowego w Sieci piszczy". Teraz nie będę już miał tej wymówki.






Komentarze

Borejko (2007-02-03 12:02:32)

Nie używałeś RSSa Operowego?

Kirtan (2007-02-03 15:02:37)

Wlasnie... -- Opera, czy Firefox maja mozliwosc robienia zakladek z kanalow rss. :D

Borys (2007-02-03 16:02:22)

Wiem. Ale nie chciało mi się tego "uczyć". :)

Seji (2007-02-06 14:02:21)

ZarazWchodzisz na www, zeby przejrzec RSS, zamiast kliknac jeden przycisk w Operze? OMG!

Borys (2007-02-06 17:02:27)

Nie uzywam Opery, tylko Firefoksa. :) Ale skoro wszyscy taki raban podnosza, to moze istotnie zobacze, co przegladarki maja do zaoferowania, jesli chodzi o RSS. :)

Borejko (2007-02-09 06:02:35)

Akurat Opera ma jedną rzecz, której brakuje w RSS. Jedną jedyną rzecz. Grupowania RSS ów w foldery. I nic innego od niej nie wymagam. Jednak lepiej używać Opery bez folderów sobie niż instalować jakiś programik obsługujący RSS