Operacja Valhalla
gry ::: 2006-10-28 ::: 230 słów ::: #11
Czytasz starą notkę zaimportowaną z WordPressa. Niektóre elementy układu stron – w szczególności rozmiary i zakotwiczanie ilustracji oraz światło – mogą pozostawiać sporo do życzenia. Gdzieniegdzie wyparowały też multimedia, w szczególności zagnieżdżone wideo z YT.
Skończyłem Commandos! Tak, właśnie tych Commandos z 1998 r. Na upartego można by powiedzieć, że grałem w nich absolutnie rekordowe osiem lat -- po raz pierwszy zetknąłem się z tytułem krótko po jego premierze latem '98, a ostatnią misję przeszedłem dzisiaj, w ostatni weekend października 2006. Na mniej upartego, że trzy miesiące, ponieważ DVD ze wszystkimi częściami serii (i jednym dodatkiem) nabyłem w minione wakacje za śmiesznie niską ceną i odświeżyłem swą znajomość z komandosami. Tak czy owak, była już najwyższa pora na przejście jakiejś gry, bowiem poprzedni raz dokonałem tego dwa lata temu, a moją "ofiarą" padł wtedy Maniac Mansion. Tak, właśnie ten Maniac Mansion z 1988 r. Co prawda w wersji nie oryginalnej, lecz deluxe, wydanej w 2004., ale kto by się przejmował takimi szczegółami...
Czternaście pierwszych misji Commandos przeszedłem samodzielnie. Przy piętnastej poddałem się i sięgnąłem po opis. Potem pomagałem sobie nim dość często, bo kolejne etapy były pełne niuansów, a ja nie miałem czasu na ich zgłębianie. Przy ostatnim, dwudziestym poziomie uniosłem się jednak ambicją i ukończyłem go bez niczyjej pomocy. Na skrinszocie możecie podziwiać wysadzenie w powietrze nazistowskiej kwatery głównej, koniec wieńczący dzieło.
Za co zabrać się teraz? Za Fallout Tactics, które z mozołem przechodzę od wiosny 2005 r. i mniej więcej trzy czwarte gry mam za sobą? Czy może za dodatek do Commandos pt. Beyond the Call of Duty? Zobaczymy.
Komentarze
LordThomas (2006-10-29 22:10:42)
Fallout dobry jest. A ja sie musze pochwalic, ze koncze wlasnie Baldurs Gate II + Throne of Baal + mody po raz chyba czwarty. Tylko modow coraz wiecej za kazdym razem. Ech, to jednak klasyk jest. Takich gier juz dzisiaj nie robia.